sobota, 2 sierpnia 2014

Kotka Wiola

Dzisiaj szybki post. Co tu dużo pisać kolejna maskotka według mojego projektu. Dość szybko się ode mnie wyprowadziła, dlatego zdjęcia nie są najlepsze, bo robione na ostatnią chwilę.




Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

wtorek, 1 lipca 2014

Miś Tymek

Dawno nic tu nie pisałam, ale jak zwykle mam wymówkę :D. Kończył się rok szkolny, a kto zna mnie bliżej, to dobrze wie, że jestem pracowita jak mrówka i wszystko musi być perfekcyjne. Oceny poprawione, świadectwo, dyplomy i nagrody odebrane, roku szkolnego koniec, więc czas na szydełkowanie.
Tym razem znów pokusiłam się o wykonanie na szydełku czegoś co będzie w pełni moje. Tak oto powstał miś Tymek. Nie był on łatwy w wykonaniu, ponieważ co chwilkę chciałam coś zmieniać. Jednak w końcu powstał i jestem z NIEGO DUMNA. Nie mogłam się z nim rozstać, ale musiałam. Tak to czasem w życiu bywa. Mówi się trudno i żyje się dalej :). Miało być krótko a wyszło jak zawsze :). Jeśli, któraś z was chciałaby przetestować wzór na misia to serdecznie zapraszam. 
A oto miś Tymek:





Miś powstał z wielu inspiracji zaczerpniętych od niektórych z was i dlatego wszystkim dziękuję za to, że mogę się od was tyle nauczyć. 


PS: Zaczęły się wakacje, więc życzę wszystkim miłego wypoczynku i jak najwspanialszej pogody. Oczywiście nie zapominajcie o swoich szydełkach i innych niezbędnych przyrządach :).


wtorek, 6 maja 2014

Króliczek Chipper

Chodź minął już długi weekend majowy to ja dalej nie mam czasu! Ciągle robię coś innego, a jak już zostanie mi odrobinka czasu, to okazuje się, że mam poważny dylemat : " Hmmmm... ale jaką włóczkę wybrać?". Może nie mam jej tak dużo co inne "maniaczki" szydełkowania, ale jednak troszkę jej jest. No ale żeby nie przynudzać, czas powrócić do tematu dzisiejszego posta. Wczoraj wydziergałam króliczka Chippera z wzoru znajdującego się na blogu pani Justyny. Przymierzałam się już długi, długi czas by go zrobić, ale zawsze było coś nie tak : brak wystarczająco dużej ilości włóczki w brązowym kolorze, brak czasu lub inne pomysły. Ale dopiero dzisiaj rano wykombinowałam, że to nie musi być brązowa włóczka i białe łatki na oczka, przecież to mogła być każda inna nawet biała i różowe łatki na oczka. No ale cóż w końcu mam własnego królika Chippera. Szydełkowałam go cały dzień, ale to dzięki niemu odkryłam nowy sposób szycia zabawek.     Jeszcze się tym nie chwaliłam ( w zasadzie to nie ma czym ), ale dzisiaj ogłoszę to wszem i wobec : NIENAWIDZĘ SZYĆ! Szycie to jeden z moich największych kłopotów. Zazwyczaj pomagała mi mama, ale też nie zawsze. Dzięki temu królikowi nauczyłam się szybkiego zszywania części maskotek.Można powiedzieć, że zmuszałam się do szycia. "Póki nie przyszyjesz głowy do ciała, nie zrobisz mu rączek" i tak dalej.Większość moich maskotek przed zszyciem jest "postawiona do życia" dzięki szpileczkom. Spędzają one w maskotkach dość dużo czasu. Wyjmuję wtedy kiedy już mi ich braknie do kolejnych maskotek. Wtedy nie mam już wyjścia. Albo zszywam zabawkę, albo wyjmuję z niej szpilki, wrzucam do torebki i spędza tam ona w częściach bardzo długi czas.  Powiem wam, że te sposób bardzo zmotywował mnie do szycia. Takim sposobem pierwszy raz się nie pokłułam, zszyłam części w miarę szybko i  miałam na dodatek przyjemność z szycia. To dzięki temu, że zawsze mam taki zapał do pracy, ale tylko do tej szydełkowej :). A teraz czas na króliczka:




Przy okazji chciałabym serdecznie powitać moją pierwszą obserwatorkę. Mam nadzieję, że zostaniesz tutaj na dłużej. :)
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :)

piątek, 21 marca 2014

"Niepokolorowany" słoń

Dzisiaj chciałabym zaprezentować "niepokolorowanego" słonika. Dlaczego "niepokolorowany'? Hmmm... Dobre pytanie. Spójrzcie tylko na niego, a sami sobie odpowiecie. Oto on:



Od razu zasiadł na zielonym fotelu:



Słonik został zrobiony według wzoru wykonanego przez Larisę Glinchak. 

PS: Serdecznie zapraszam do głosowania na mój kurs LINK, który bierze udział w konkursie na najlepszy tutorial wielkanocny. Link do głosowania KLIK. Oczywiście z góry dziękuję za każdy oddany głos na ten kurs, bo będzie to znaczyło, że komuś się podoba i może wykorzysta go kiedyś.  

piątek, 7 marca 2014

Wielkanocne kurki - kurs



Zdecydowałam się podzielić ze wszystkimi czytelnikami bloga moim wzorem na szydełkowe kurki. 
Jest on bardzo prosty. Mam nadzieję, że komuś się on przyda. 
A więc zaczynajmy.
Do wykonania szydełkowej kurki potrzeba:
- wytłaczanka od jajek ( papierowa ),
- włóczka w kolorze kurki ( u mnie żółta ),
- włoczka czerwona do wykonania grzebyka i dzióbka,
- trochę chęci i czasu.

Oto pierwszy krok:
Rysujemy na wytłaczance podstawę naszej kurki. Wygląda ona tak:
Następnie wycinamy ( troszeczkę większe, żeby potem można było w razie potrzeby poprawić ). Wycięcie tej podstawy jest dość ciężkie ale dla chcącego nic trudnego :). 

Gdy już wytniemy naszą podstawę, dopieszczamy ją. Po poprawkach wygląda tak:

Następnie bierzemy się za zrobienie ubranka naszej kurze. Bierzemy włóczkę ( u mnie kolor żółty ) i obrabiamy "górę" naszej kury czyli korpus. Uważam że jest to proste więc opisywać nie trzeba ale jeżeli miałby ktoś z tym problem to piszcie. Wykonujemy około 14 okrążeń ( w zależności od grubości włóczki ). Robimy to do tego momentu:
Następnie wracamy. Omijamy 5-6 oczek. Wygląda to tak jak na zdjęciu:



Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :D.
Tę czynność wykonujemy 4-5 razy do momentu aż zasłonimy podstawę korpusu kury.
Podobnie tworzymy "dolinę" czyli ogon kury - miejsce na pisankę.
Zaczynamy od 6 oczek łańcuszka w magicznym kole i w zależności od rozmiaru ogona przybieramy oczka.
Po wykonaniu 9-10 rzędów, podobnie jak przy korpusie kury, zawracamy omijając tyle samo oczek. Wygląda to tak:

Po zakończeniu "doliny" zszywamy ze sobą korpus i ogonek na złączeniu.


Na końcu dorabiamy grzebyk i dziobek oraz przyszywamy małe czarne koraliki w miejsce oczek ( można też wyszyć ). I gotowe!

A tu kurki z drewnianymi pisankami
Jeżeli ktoś będzie miał jakiekolwiek problemy z wykonaniem takiej kurki może do mnie napisać. Z chęcią pomogę. Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z tego kursika. 

PS: Jeśli jakaś osoba wykona taką kurkę, miło by mi było gdyby podesłała jej zdjęcie na mój e-mail. To wiele by dla mnie znaczyło. Wiedziałabym , czy kurs który wykonałam dla was, jest w miarę czytelny. :P


Pozdrawiam czytelników i życzę miłego dnia :).




piątek, 28 lutego 2014

Przeprosiny i kotek

Chciałabym wszystkich zaglądających na mój blog przeprosić za to, że przez tak długi okres czasu nie pisałam żadnego posta. Było to spowodowane tym, że dopadło mnie jakieś choróbsko i oczywiście szkoła - wieczne kartkówki i sprawdziany. No ale trudny sezon się skończył ( przynajmniej mam taką nadzieję ). Dzisiejszy post będzie o mięciutkim, puszystym, białym koteczku. Były problemy ze stworzeniem go, gdyż biała, puszysta włóczka nie chciała współpracować. Oto i koteczek:

Kotek powstał z wzoru a króliczka z pierwszego postu. Zmieniłam tylko uszka i ogonek :).

czwartek, 6 lutego 2014

Fotel

Od jakiegoś czasu wzięło mnie na szydełkowe mebelki. Jako pierwszy powstał fotel. Wzór jest w pełni moją własnością, więc jeżeli chce go ktoś przetestować proszę o kontakt drogą mailową. Oto i fotel :
Nóżki są wykonane z czterech szpileczek biurowych.






Najtrudniejsze w wykonaniu tego fotela było go zszycie, gdyż jest on wykonany dość grubą włóczką.
Uważam że, jak na pierwszą, samodzielną pracę tego typu jest super!
Teraz dziergam szafę. Nie wiem czy uda mi się ją wykonać przed zakończeniem ferii zimowych, ale mocno wierzę ,że znajdę odrobinkę czasu na wykończenie jej.

wtorek, 4 lutego 2014

Kotki

Dziś przedstawiam szydełkowe kotki. Wykonane są według opisu Coraline. Opis ich wykonania znajdziecie tu. W moim wykonaniu mają jeszcze górne łapki, które zostały podpatrzone na blogu Agnieszki
Zdjęcia są słabej jakości, gdyż zostały wykonane na szybko w ubiegłe wakacje. Kotki powędrowały do dwójki dzieci. Pluszaki zostały ciepło przyjęte w nowym domku.
Oto one:



sobota, 1 lutego 2014

Lalka

Kilka dni temu postanowiłam wydziergać pierwszą lalkę. Jako że moje umiejętności posługiwania się szydełkiem nie są na tyle dobre żeby wydziergać maskotkę bez wzoru, postanowiłam poszperać w internecie. Szybko natknęłam się na piękną, szydełkową lalę. Wzór znajdziecie tutaj. Jego autorką jest Larisa Glinchak. Oto moja laka w wersji początkowej:


Z powodu iż lalka miała rzadkie włosy musiała przejść operację. Oto zdjęcie po usunięciu blond włosia:
A tak wygląda lalka po operacji:
Dostała nawet opaskę z kokardką.


Ubranko lalki jest skromne, ale uważam że jak na pierwszy raz z drutami, wygląda całkiem nieźle. Końcówkę wykończyłam szydełkiem, żeby nie podwijała się do góry. 
Uważam że, metamorfoza tej lalki wyszła dobrze, choć włoski mogłyby być troszkę dłuższe. 
A tak poza tym. Wypadało by dać jej jakoś na imię. Może jakieś propozycje? ;)


PS: Mam nadzieję, że nie pokręciłam imienia i nazwiska autorki wzoru. :P